Reaktywacja
Brakowało mi czasem miejsca, gdzie mógłbym szerzej opisać czy skomentować pewne sprawy. Co prawda aktywnie korzystam z nowych mediów jak Facebook czy G+. Ale w wyniku ograniczeń tych platform, informacje toną w zalewie dezinformacji. A co z tym idzie dostępność mojego słosu jest dość znikoma, zazwyczaj ograniczająca się jedynie do kręgu najbliższych znajomych i żyją w sieci przez parę chwil.
Temu powrót do dość sprawdzonego narzędzia, jakim jest blog. Co prawda nie kontynuuję już starego bloga, ale raczej wskrzeszam pomysł działalności bardziej publicznej. Przy czym w wolnej chwili, będę chciał dokonać importu starych wpisów. Wiedząc, iż w internecie jest tylko złudna anonimowość, ukrywanie się pod nickiem raczej nie ma sensu. A że ostatnio działam dość publicznie, np w sprawach rowerowych czy komunikacyjnych. Ukrywanie się pod avatarem w sieci i prowadzenia publiczną działalność w realu, jest mało efektywne.
Temu też na odrodzonym blogu chciał, bym się skupić bardziej na społecznych sprawach w zakresie moich zainteresowań. Czyli na pewno będzie o publicznym transporcie oraz o rowerach, a na pewno o ich uzupełniającym się układzie. Czego np. nie potrafią zauważyć władze miasta.
Przy czyn nie wykluczam występowania niebranżowych informacji, w końcu nawet rowerzysta czasem musi coś oglądnąć czy w coś zagrać, by rozładować stres.
Gratuluję reaktywacji i czekam na jakieś ciekawe wpisy!
Na razie muszę to jakoś technicznie jeszcze opanować. Bo na razie blog działa na „taśmie” klejącej.
Taśma klejąca, taker i pistolet na klej potrafią zdziałać cuda! Powodzenia!
A no właśnie. Pamiętam, że kiedyś prowadziłeś blog pod innym adresem. Nie piszesz tu, czyżby Facebook i Google+ Ci wystarczał…
Trzymam kciuki za powrót do pisania 🙂